Katecheza 31 marca 2020 r.

Proszę Was abyście wykonali to o co proszę poniżej.

Klasa I pokolorować w katechizmie tematy:
„Przepraszamy rodziców i rodzeństwo”
„Staramy się być lepsi”

Klasa II pokolorować w katechizmie temat
„Niedziela Palmowa”

Klasa III I VII
Przerobić opracowaną katechezę o Postanowieniu Poprawy.

Klasy IV, V, VI, VII VIII
Proszę przeczytać dwie następne katechezy i wpisać notatkę „Warto, Wiem”

Katecheza dla Klasy III i VII – Kanina

Temat: Mocne postanowienie poprawy drogą powrotu do Boga

Wstęp – Przypowieść o grzesznej kobiecie

Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: „Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz?” Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień”. I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: „Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?” A ona odrzekła: „Nikt, Panie!” Rzekł do niej Jezus: „I Ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz”.

Jezus przebaczając kobiecie, wezwał ją do poprawy życia. Jezus wzywa nas do poprawy życia!!!
Kiedy kogoś zranimy, to najczęściej nie chcemy popełniać tego czynu po raz kolejny. I o to chodzi w mocnym postanowieniu poprawy – zraniłem samego Boga, a chcąc być przy nim blisko, będę się starał unikać tych samych błędów i okazji do ich popełnienia.
Postanowienie poprawy to deklaracja – nie chcę już więcej czynić zła – wybieram dobro. Nie chodzi tu o składanie obietnic, które człowiek w swej ludzkiej słabości prawdopodobnie i tak złamie, ale o mocne (!) chęci poprawy. Oznacza to, że użyję swoich całych sił, zrobię co tylko mogę i będę pracować nad sobą by trwać w dobru, a unikać złego. Im bliżej Boga i sakramentów pozostaniemy, tym łatwiej będzie nam wytrwać.
Niektórzy ludzie czują lęk przed zrobieniem mocnego postanowienia poprawy. Mówią w ten sposób: Boję się postanawiać Bogu poprawę; nie chcę obiecywać, że czegoś nie powiem, czy nie zrobię. Jestem tylko człowiekiem, i takie puste słowa mnie przerażają, bo niespełnionymi obietnicami obrażam Pana Boga.

Podobnie osoby uwikłane w różne nałogi czy grzeszne przyzwyczajenia powtarzają: Nie radzę sobie z tym grzechem czy nałogiem. Tyle razy obiecywałem poprawę. I znów wpadam w ten sam dół, znów popełniam te same grzechy. Po obiecywać coś co jest poza moim zasięgiem? Może lepiej nic nie obiecywać?

Odpowiadając na powyższe dylematy musimy dokonać rozróżnienia: mocne postanowienie poprawy, a przekonanie czy obietnica, że w przyszłości nie będę już grzeszyć, to dwie zupełnie różne sprawy. Kluczowe jest tutaj słowo teraz!!! Teraz, w momencie, kiedy przystępuję do spowiedzi, chcę szczerze przestać grzeszyć. Teraz jestem zdecydowany zachować taką postawę. Teraz, w spotkaniu z Chrystusem w konfesjonale. Jeśli upadnę w przyszłości, to z tego powodu, że jestem słaby. Ale teraz, w tej konkretnej chwili, moje postanowienie jest szczere i zamierzam w nim wytrwać. Dlatego mogę szczerze prosić o rozgrzeszenie.

W 1993 r. powstał polski film fabularny pt. Tylko strach. Film, który ukazuje zmagania młodej dziennikarki, ale też kilku innych osób, z nałogiem alkoholizmu. W pewnej chwili jesteśmy świadkami sceny, kiedy na spotkanie AA trafia chłopak, który usilnie stara się przerwać picie, lecz po kilku dniach wpada w nałóg od nowa. Jeden z obecnych tłumaczy mu: Wytrzymałeś jeden dzień bez picia? Bardzo dobrze. Ale przecież nie możesz wiedzieć, co będzie jutro. Dopiero jutro sobie zaplanuj, że: „nie piję”. I tak każdego dnia: 24 godziny i następne, i następne… Spokojnie. Kapitalna strategia w walce z grzechem, który powraca. Liczy się to dziś, teraz. Postanowienie na dziś i na teraz. Bóg zna nasze serca. Wie, że jesteśmy słabi i nędzni. Najważniejsze jest szczere serce które teraz chce zerwać z grzechem a nie przyszłe efekty.
Podsumowanie

Mocne postanowienie poprawy to wewnętrzne pragnienie zupełnego odrzucenia grzechu i wszelkich okoliczności – okazji do grzechu prowadzących. Czasem ktoś się zniechęca, bo – jak mówi – i tak pewnie zgrzeszę ponownie. Nikt z nas nie wie, czy uda mu się wytrwać i poprawić się. Liczy się szczere pragnienie, by raz na zawsze i to od zaraz odrzucić grzech. Ufamy w moc i łaskę Boga, jak pisze św. Piotr: „Dlatego bardziej jeszcze, bracia, starajcie się umocnić wasze powołanie i wybór! To bowiem czyniąc, nie upadniecie nigdy” (2 P 10). Liczmy na siły Boga, a nie na własne, bo „beze Mnie nic nie możecie uczynić” – mówi Jezus (J 15,5). Ludzką rzeczą jest upadać, Boską powstawać, a diabelską trwać w upadku!

Wielu dziś zapomina, że by uzyskać rozgrzeszenie trzeba porzucić grzech. Należy definitywnie zerwać z grzechem i usunąć w miarę możliwości wszelkie okoliczności, które mogą do grzechu zaprowadzić. Spowiedź św. jest sakramentem nawrócenia, zmiany życia. Istnieje jednak pokusa, by spowiedź traktować jako taki kontener na śmieci. „Idę wyrzucić grzechy, by było lżej na sercu…”, a gdzie walka o wykorzenienie grzechu?

Zapamiętaj – Notatka
1. Mocne postanowienie poprawy – jest to obiecanie Panu Bogu , że się poprawię i więcej grzeszyć nie będę .
2. Mam się poprawić ze wszystkich grzechów i unikać tego , co mnie do grzechu prowadzi , czyli okazji do grzechu.

Z Panem Bogiem, ks. Jan.