Katecheza 24 kwietnia 2020 r.

Szczęść Wam Boże!

W ramach zdalnego nauczania chciałbym wskazać/zaproponować następujące rzeczy.

Wszystkie klasy nauczą się Wierze w Boga i 10 Przykazań Bożych.

Dodatkowa katecheza dla klas III i VII

Temat: We wspólnocie Kościoła przepraszamy Boga i ludzi

Pierwsze gesty i słowa obrzędów wstępnych Mszy świętej są y zaproszeniem uczestników liturgii by stanęli wobec prawdy o Bogu żywym, w imię Którego poszczególne osoby gromadzą się razem w jedną wspólnotę przystępującą do sprawowania Eucharystii,
Jezus złożył za nas ofiarę w Wielki Czwartek podczas Ostatniej Wieczerzy i w Wielki Piątek na krzyżu. Dlatego wszyscy kochający Boga zbierają się w domu Ojca, by przez Niego i z Nim złożyć ofiarę Bogu. Tą ofiarą jest Jezus, abyśmy spożywając Jego Ciało, mogli trafić do Ojca w niebie. Razem z Chrystusem ofiarowujemy Bogu swe dary.
Aby godnie złożyć swą ofiarę powinniśmy oczyścić nasze serca i dusze.
Dlatego na początku Mszy świętej nie może zabraknąć przepraszania Boga oraz innych ludzi za popełnione grzechy. Jest to Akt Pokuty. Kapłan wypowiada wtedy słowa: „Przeprośmy Boga za nasze grzechy, abyśmy mogli godnie odprawić Najświętszą Ofiarę”. Jest to więc czas dla wiernych, aby w ciszy przypomnieli sobie to, co zrobiło się źle i przeprosili Boga Ojca. , po tych słowach powinna nastąpić chwila ciszy.

Warunkiem każdego autentycznego spotkania człowieka i Boga jest uznanie z jednej strony prawdy o Bogu, ale z drugiej – prawdy o człowieku. Wiemy, że dzisiaj wielu ludzi przeżywa duże trudności z rozpoznaniem swojego grzechu.
Człowiek współczesny często woli udawać, że grzech jest problemem innych, ale jego samego bezpośrednio nie dotyczy. Jeżeli jednak człowiek nie nosi w sobie poczucia grzechu, wtedy również nie ma w nim potrzeby zbawienia, a w konsekwencji nie ma również potrzeby Zbawiciela – potrzeby Boga.

To dlatego liturgia Mszy świętej w obrzędach wstępnych zaprasza: „Uznajmy przed Bogiem, że jesteśmy grzeszni”. Trzeba uznać swoją złą skłonność, niekiedy nawet zupełną bezradność wobec własnego grzechu, by tym bardziej otworzyć swoje serce na uzdrawiające działanie Bożego słowa i nadzieję umocnienia, jaką daje Ciało Chrystusa przyjmowane w Komunii świętej.
Po wezwaniu rozpoczynającym akt pokuty kapłan pozostawia chwilę ciszy właśnie po to, abyśmy obudzili w sobie świadomość własnej grzeszności oraz potrzebę zbawienia ofiarowanego w sakramencie Eucharystii. Tę chwilę ciszy można również wykorzystać na krótki rachunek sumienia.
Następnie wszyscy zgromadzeni podejmują wspólnie publiczne wyznanie własnej grzeszności oraz wspólne wołanie do Boga przychodzącego z pomocą. W tym celu wykorzystuje się jedną z wielu formuł liturgicznych. Jedna z nich nazywana jest nawet spowiedzią powszechną: 

„Spowiadam się Bogu wszechmogącemu i wam, bracia i siostry, że bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem; moja wina, moja wina, moja bardzo wielka…wielka wina. Przeto błagam najświętszą Maryję zawsze Dziewicę, wszystkich Aniołów i Świętych, i was bracia i siostry, o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego”.

Poprzez te szczególne słowa, wypowiadane po rachunku sumienia uczynionym w duchu, człowiek może przyznać się, jednocząc z innymi ludźmi, że zgrzeszył, ale żałuje i pragnie oczyścić się ze zła, by móc otworzyć swe serca podczas całej Mszy św.
Błagania o zniwelowanie złych uczynków są wznoszone nie tylko do Boga i bliźnich, ale również do znajdujących się w niebie aniołów, osób świętych, a także do najukochańszej Matki Boga i ludzi – Maryi. Wszyscy oni, jak również współtowarzysze w modlitwie, mają być orędownikami do Boga o przebaczenie.    
Akt pokuty kończy się uroczystą modlitwą kapłana kierowaną do Boga, w której zawarta jest prośba o odpuszczenie grzechów.

Spowiedź powszechna gładzi grzechy lekkie, które potem na bieżąco wypowiemy przy spowiedzi sakramentalnej. To dlatego przychodząc z grzechem lekkim na Mszę Świętą, można po akcie pokuty przystąpić do Komunii Świętej.

Przeczytam

Ewangelia Łk 18, 9-14
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.
A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”
Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».

Zapisz temat Katechezy i Notatkę Zapamiętaj